Pierwszy udokumentowany historycznie kościół w Krasiejowie pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny, św. Marcina i św. Małgorzaty został konsekrowany w 1518 roku. Spłonął w 1804 roku. Uroczyste położenie kamienia węgielnego pod obecny kościół nastąpiło w połowie lipca 1910 roku. Obiekt budowano od 1911 do 1913 roku. Zastanawiano się, z czego powinien być wybudowany. Parafianie chcieli, aby był większy i bardziej reprezentacyjny od tego, który pochłonął pożar na początku XIX wieku. Zrezygnowano z drewna, które uważano za staromodny i niebezpieczny (z powodu łatwopalności) budulec. Zdecydowano, że nowa świątynia będzie murowana. Jednak cegły nie pochodziły z Krasiejowa, ale z nieznanej cegielni. Co ciekawe, na podmurówkę oraz mur otaczający przykościelny teren wykorzystano bloki wapienia. I właśnie to, co na nim można zobaczyć należy do niezwykle ciekawych odkryć.
Uważnie się przyglądając podmurówce oraz murowi otaczającemu kościół można zauważyć w nim skamieniałości pradawnych zwierząt i roślin. Jeśli połączymy je z wyglądem skały, to sporo można się dowiedzieć o ich pochodzeniu, a nawet wodach, w których żyły.
Wapień podmurówki kościoła jest przeważnie złożony z bardzo drobnych ziaren i wyraźnie widać jednolitą masę skalną. Na niektórych blokach skalnych można podziwiać liczne muszle i naturalne odlewy małży z rodzajów Plagiostoma (duże zaokrąglone muszle) i Gervillia (skorupki mocno wydłużone) oraz wałeczkowate ślady żerowania robaków morskich. Stwierdzone na podmurówce krasiejowskiego kościoła małże należą do gatunków wymarłych, charakterystycznych dla środkowej części okresu zwanego triasem. Wiek skał, w których tkwią ocenia się na około 240 mln lat.
Wyraźnie odmienny charakter mają wapienie w ogrodzeniu. W przeciwieństwie do skał z podmurówki kościoła skamieniałości występują tu licznie, a czasami wręcz masowo. Są też bardziej zróżnicowane biologicznie. Oprócz skorupek małży można wypatrzeć fragmenty ślimaków, muszli ramienionogów, owalne skupienia czy glonów zwanych onkoidami. W oczy szczególnie rzuca się wiele fragmentów liliowców. Są to morskie zwierzęta, które z wyglądu przypominają kwiaty. W związku z tym nazwano je właśnie liliowcami.
Po śmierci liliowca jego kalcytowy szkielet rozpadał się na drobne kawałki. W murze mają postać białych, okrągłych obiektów wielkości od 1 do 8 mm. Przeważnie jest to cząstka łodygi mocującej zwierzę do dna. Zdarza się , że można zobaczyć nawet fragmenty łodyg, składające się z paru połączonych członów.
Niektóre z elementów liliowców mają wyraźnie zachowaną ornamentację, która umożliwia oznaczenie rodzaju, jaki reprezentują. W takiej sytuacji mogą być użyte do określenia wieku skały. W tym przypadku wskazują na środkowy trias, a więc podobnie jak w bloczkach z kościoła. Jednak odmienny wygląd skał i skład paleontologiczny dowodzą, że materiał w ogrodzeniu pochodzi z innej, zapewne odrobinę (o jakieś 2 mln lat) młodszej formacji środkowego triasu i przypuszczalnie z innego kamieniołomu.
Tak więc, nasuwa się wniosek, że o ile do budowy świątyni zamówiono świeżo wydobyty wapień, to w ogrodzeniu wykorzystano tańsze bloczki. Mogły one pochodzić z rozbieranych starych domów lub budynków gospodarczych. Taki sposób redukcji kosztów stosowany był dosyć często w czasach, gdy budowano świątynię. Warto dodać, że trudno potwierdzić tę hipotezę, bo do naszych czasów nie przetrwały dokumenty z okresu budowy kościoła. Nie wiadomo, z jakich miejscowości pochodzą wapienie z kościoła i z ogrodzenia. Jednak ich cechy są na tyle charakterystyczne, że można stwierdzić, iż surowiec pochodził z kamieniołomów, leżących między Strzelcami Opolskimi a Chorulą.
Jeśli chodzi o wnętrze, to świątynia w Krasiejowie wybudowana w stylu neobarokowym obfituje w bogate zdobnictwo. Są to malowidła i freski przedstawiające sceny biblijne oraz ornamentyka i złocenia charakterystyczne dla tego stylu architektonicznego. Równie bogaty jest ołtarz główny, którego kolumny i obramowania obrazów zdobią złocone, stylizowane motywy roślinne wykonane z drewna lipowego. Organy, ołtarze i ambona powstały w bawarskim Regensburgu. W bocznym ołtarzu znajduje się kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej z XVII wieku. Pochodzi on jeszcze z dawnego kościoła. Obrazy i fragmenty ołtarza od lutego 2000 roku konserwowali artyści plastycy z Opola Jan Maciuch i Marek Maciąg. Ponad siedemdziesiąt elementów trzeba było wykonać od nowa. Z kolei czterysta innych wymagało zdemontowania, zaimpregnowania i odnowienia.

Napisz komentarz
Komentarze