Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 12 grudnia 2025 16:11
Przeczytaj:
Reklama
Reklama https://franczyza.zabka.pl/pl/?gclsrc=aw.ds&gad_source=1&gad_campaignid=20888612843&gclid=Cj0KCQjwuKnGBhD5ARIsAD19RsbjH-Q9Z77BN65AIx5NPUPMymXVBxA4zC2VrTi_5efDateacXS0IykaAiuqEALw_wcB
Reklama Senator RP Beniamin Godyla
Reklama https://psm-metallbau.pl/

O (NIE)DROGIM KARPIU NA ŚWIĄTECZNYM STOLE

Hodowcy karpia zmagali się w tym roku z suszą, wahaniami temperatur oraz rosnącą presją ptaków rybożernych, które coraz częściej pojawiają się na stawach hodowlanych. W obliczu takich wyzwań wielu konsumentów zastanawia się, czy tradycyjnej wigilijnej ryby nie zabraknie na świątecznych stołach.
O (NIE)DROGIM KARPIU NA ŚWIĄTECZNYM STOLE

Źródło: Canva

Nie ma świąt bez karpia
Karp od dziesięcioleci zajmuje szczególne miejsce na polskim wigilijnym stole, choć jego obecność w świątecznej tradycji wcale nie jest tak odległa, jak mogłoby się wydawać. Zwyczaj spożywania karpia upowszechnił się dopiero po II wojnie światowej, kiedy państwowe gospodarstwa rybne zaczęły promować go jako tanią, zdrową i łatwo dostępną rybę idealną na świąteczną kolację. Z czasem stał on się symbolem Wigilii, łącząc postny charakter dawnego menu z domowym ciepłem rodzinnego spotkania.

Z karpiem wiąże się również wiele wierzeń. Uchodzi on za rybę przynoszącą szczęście i dostatek. Do dzisiaj w wielu domach przechowuje się łuskę karpia w portfelu, wierząc, że zapewni pomyślność finansową przez cały kolejny rok. Jego smak, choć specyficzny, dla wielu Polaków jest smakiem dzieciństwa i nieodłącznym elementem grudniowej atmosfery. Dlatego, mimo rosnącej popularności łososia, dorsza czy pstrąga oraz zmieniających się trendów kulinarnych, karp pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli polskiej Wigilii.

Problemy hodowców
Hodowcy karpia stoją dziś przed szeregiem wyzwań, z których najpoważniejsze wynikają ze zmian klimatycznych. Wysokie temperatury, zbyt małe opady deszczu oraz długotrwała susza sprawiają, że w wielu regionach Polski coraz trudniej utrzymać odpowiedni poziom wody w stawach.

- Problem jest złożony, bo hodowla karpia wymaga spełnienia kilku warunków -  wyjaśnia dyrektor Państwowego Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie Adam Pienio. - Karp potrzebuje optymalnej temperatury wody. Tymczasem maj i czerwiec w tym roku były zbyt chłodne, co zahamowało wzrost ryb. Z kolei wysokie letnie temperatury mogą prowadzić do śnięcia, bo ryba źle znosi upały. To wszystko zaburza jej naturalny cykl odżywiania, powodując m.in. zatrzymanie przyrostu masy.

 Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 11 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama