Wśród uczestników nie zabrakło mieszkańców powiatu opolskiego, którzy – często całymi rodzinami – przyjechali, by wspólnie kolędować w tej wyjątkowej scenerii.
– Przyjeżdżam tu co roku z pobliskiego Prószkowa – mówi pani Anna, jedna z uczestniczek spotkania. – To kolędowanie ma w sobie coś, czego dziś bardzo brakuje: spokój, życzliwość i prawdziwą wspólnotę. Człowiek na chwilę zatrzymuje się w biegu i przypomina sobie, czym są święta.
Wydarzeniu przewodniczył honorowy gość spotkania – biskup Waldemar Musioł, który udzielił zgromadzonym pasterskiego błogosławieństwa. Jego obecność podkreśliła religijny i wspólnotowy wymiar kolędowania, będącego nie tylko wydarzeniem artystycznym, ale przede wszystkim duchowym.

W programie nie zabrakło elementów, które od lat budują wyjątkową atmosferę tego spotkania. Były jasełka w wykonaniu dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 28, wspólny śpiew kolęd, łamanie się opłatkiem oraz składanie świątecznych życzeń. Przy gorących napojach uczestnicy mieli okazję do rozmów i spotkań, które dla wielu stały się równie ważne jak sama część oficjalna.
– Jasełka w wykonaniu dzieci zawsze wzruszają najbardziej – przyznaje pani Halina z Łubnian. – Widać w nich radość i autentyczność, a przecież właśnie o to chodzi w Bożym Narodzeniu. To piękne, że młode pokolenie jest włączane w takie inicjatywy.
Kulminacyjnym momentem spotkania był, jak co roku, wspólny śpiew kolędy „Cicha noc”. Przy zapalonych zimnych ogniach, w ciszy przerywanej jedynie śpiewem setek głosów, scena ta po raz kolejny udowodniła, że proste gesty i znane melodie potrafią najmocniej jednoczyć ludzi.

– To moment, na który zawsze czekam – podkreśla pan Adam z Dąbrowy. – Kiedy zapalają się zimne ognie i wszyscy razem śpiewamy „Cichą noc”, czuje się prawdziwą jedność. Nieważne, skąd kto jest – w tej chwili wszyscy jesteśmy jedną wspólnotą.
W trakcie wydarzenia przeprowadzono również zbiórkę na rzecz Fundacji „Mam Marzenie” – oddział w Opolu, nadając spotkaniu także wymiar charytatywny.

Szczepanowickie Kolędowanie po raz 27. pokazało, że mimo zmieniających się czasów potrzeba wspólnoty, tradycji i świątecznej refleksji pozostaje niezmienna. Dla wielu uczestników było to nie tylko wydarzenie, ale i ważny punkt świątecznego przeżywania Bożego Narodzenia – punkt, do którego co roku chce się wracać.








Napisz komentarz
Komentarze