Od ponad czterdziestu lat mieszkańcy ulicy Parkowej w Przyworach bezskutecznie zabiegają o remont swojej drogi. W złożonej w listopadzie petycji do wójta gminy Tarnów Opolski opisują dramatyczną sytuację: nieremontowana od dziesięcioleci, prowizorycznie łatana ulica zamienia się w coraz głębszą koleinę pełną ubytków i zapadlisk. Po deszczu tworzą się kałuże i błoto, zimą przejazd bywa niemożliwy. To nie tylko dyskomfort, ale realne zagrożenie.
„Istnieje realne zagrożenie, że w razie nagłej potrzeby karetka pogotowia, straż pożarna czy inne służby ratunkowe nie będą w stanie dotrzeć na czas” – alarmują mieszkańcy. Podkreślają, że wśród nich jest wiele starszych i schorowanych osób. Z powodu fatalnego stanu drogi niektórzy, by dostać się do centrum, wybierają niebezpieczne przejście przez tory. Niedawno zakończyło się to tragicznym wypadkiem śmiertelnym.
Klucz problemu leży w statusie prawnym ulicy. Należy ona do PKP, więc gmina nie ma prawa prowadzić na niej żadnych inwestycji. Mieszkańcy apelują o pilne rozpoczęcie procedury przejęcia drogi przez gminę, zwłaszcza że – jak twierdzą – pojawiły się sygnały o dobrej woli PKP w tej sprawie.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 11 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.








Napisz komentarz
Komentarze