W samo południe, dokładnie o godzinie 12.00, na placu bulowym spotkali się mieszkańcy miejscowości, by wspólnie zakończyć stary rok. Były życzenia, symboliczny toast i przede wszystkim czas — na rozmowę, uśmiech i bycie razem. Bez presji zegarka i bez nocnego szaleństwa.

— Ale to był Sylwester! Było super! Świetna atmosfera, dużo uśmiechu, rozmów i dobrej energii — mówiła po spotkaniu sołtyska Tarnowa Opolskiego Agnieszka Scześniok.
Południowa formuła wydarzenia sprawiła, że w spotkaniu mogły wziąć udział osoby, które zwykle rezygnują z nocnych zabaw — seniorzy i rodziny z dziećmi.

Na miejscu czekało ognisko, przy którym można było się ogrzać i upiec kiełbaski. Organizatorzy zadbali także o ciepłe napoje, posiłek i... różowe kapelusze. Prosto, bez fajerwerków, ale z dbałością o detale, które tworzą atmosferę.
W wydarzeniu uczestniczył również wójt gminy Tarnów Opolski Rudolf Urban, który złożył uczestnikom spotkania życzenia noworoczne. Za organizację "Sylwestra w Południe" odpowiadali m.in. Fundacja Słoneczna Jesień, Rada Seniorów Gminy Tarnów Opolski oraz Rada Sołecka.

Tarnów Opolski pokazał, że Nowy Rok można witać nieco wcześniej, niż o północy, od rozmowy i uśmiechu.








Napisz komentarz
Komentarze