To już 16. seria rozgrywek Orlensuperligi, a Corotop wciąż nie punktuje. Industria Kielce zdominowała na parkiecie swoich gości. Początek spotkania był dość wyrównany, a Gwardziści starali się walczyć jak równy z równym i dotrzymać tempa doskonale dysponowanym kielczanom. Sytuacja diametralnie zmieniła się w 18-stej minucie, gdzie gospodarze po dwóch bramkach Dylana Nahiego oprowadzili już różnicą 5 oczek. Co prawda, goście po dwóch trafieniach debiutującego w rozgrywkach Szymona Wójta zmniejszyli jeszcze stratę do trzech bramek, ale końcówka pierwszej połowy już zdecydowanie należała do graczy z województwa świętokrzyskiego - od 27. minuty trafiali już tylko kielczanie kończąc partię 23:14.
Po przerwie przez chwilę walka toczyła się bramka za bramkę, ale gracze Tałanta Dujszebajewa szybko ten schemat przełamali i zapisali na swoim koncie kolejną serię - tym razem sześciu trafień. Wicemistrzowie Polski grali bardzo czujnie w ataku, dzięki czemu wyprowadzali sporo łatwych kontrataków. Na dziesięć minut przed końcową syreną zawodnicy Industrii po raz kolejny w tym sezonie przekroczyli granicę czterdziestu trafień, wygrywając ostatecznie mecz 48:26.
Doskonałą postawą na boisku zaprezentowali debiutujący w rozgrywkach na najwyższym poziomie wychowankowie Gwardii Opole. Wszyscy czterej młodzi zawodnicy odnotowali trafienia - Kacper Wilisowski (1), Nataniel Passon (1), Szymon Wójt (2), Antoni Matejka (2). Miejmy nadzieję, że to dobra prognoza na przyszłość i opolanie zaczną w końcu punktować. O zmianę w sytuacji w tabeli zagrają 22 grudnia w poniedziałek. Początek spotkania, które rozegrane zostanie w Stegu Arenie o godz. 22:00.








Napisz komentarz
Komentarze