Po wielu latach przerwy Ochotnicza Straż Pożarna w Krasiejowie wróciła do organizowania obozów dla dzieci i młodzieży. W tym roku do Ośrodka Szkoleniowego „Strażak” w Turawie pojechały aż 42 osoby. Wszyscy bardzo dobrze się bawili. I oczywiście, wrócili bogatsi o nowe umiejętności i wiedzę.
Komendantka obozu strażackiego Katarzyna Klitza z OSP Krasiejów nie kryje, że dla niej ten wyjazd miał mocno sentymentalny charakter.
- Takie obozy były wcześniej organizowane przez naszą straż – opowiada ochotniczka. – Odbywały się w tym samym ośrodku, do którego pojechaliśmy w tym roku. W tamtych czasach komendantem tych obozów mój tato. Tak więc, gdy tylko znalazłam się w „Strażaku” w Turawie, to wróciły wspomnienia, gdy przekroczyłam progi ośrodka.
Jak podkreślają organizatorzy obozu strażackiego, od strony logistycznej przedsięwzięcie to wymagało ogromnego zaangażowania. Jednak ochotnicy mogli liczyć na pomoc wielu instytucji, firm czy prywatnych sponsorów. Bardzo ważne miejsce na tej liście zajmuje gmina Ozimek, która wsparła tę inicjatywę zastrzykiem finansowym.
Tegoroczny obóz strażacki trwał osiem dni. Najmłodszy z uczestników miał 7, zaś najstarszy 17 lat. Podczas obozu przygotowywano się też do zbliżających się zawodów strażackich. Uczestnicy obozu brali też udział w grze terenowej, na którą składało się aż pięć stacji.
- Na jej zakończenie, już po zmroku odbył się efektowny i edukacyjny pokaz pożarowy – opowiada Katarzyna Klitza. - Myślę, że mocno zapadł uczestnikom w pamięci. Najpierw dzieci zobaczyły pożar magnezu, czyli materiału, którego nie można gasić wodą. Zademonstrowano skuteczne i bezpieczne sposoby jego gaszenia. Uczestnicy dowiedzieli się, dlaczego zwykła reakcja może być bardzo niebezpieczna. Następnie przeprowadzono kontrolowane podpalenie domku dla lalek z daszkiem. Symulował on typowy pożar pomieszczenia mieszkalnego.
Jeden z obozowych dni upłynął pod znakiem ratownictwa wodnego. Dzięki wsparciu OSP Antoniów, OSP Obrowiec oraz OSP Schodnia dzieci miały możliwość pływania łodziami ratowniczymi, zdobywania wiedzy i sprawdzania się w działaniu. Równolegle druga grupa realizowała ćwiczenia z wykorzystaniem quada ratowniczego (czterokołowca) udostępnionego przez OSP Obrowiec.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 31 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze