Społecznikom nie brakuje chęci do działania
Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Krzyżowa Dolina zostało założone w 2004 roku. Za tą decyzją stało kilka okoliczności. Jedną z nich była chęć zaktywizowania lokalnej społeczności.
– Zależało nam też na tym, aby w naszej miejscowości coś się działo – wspomina sekretarz stowarzyszenia Martyna Halek. – A na takie inicjatywy potrzebne są finansowe środki. Nasz sołtys Bernard Sklorz zasugerował, że powinniśmy mieć swoje stowarzyszenie. Tym bardziej, że dla takich organizacji pojawiła się możliwość pozyskania funduszy z budżetu gminy Ozimek. W zasadzie to nie wiedzieliśmy, w jaką przestrzeń wchodzimy. Było to ponad dwadzieścia lat temu. A ja miałam zaledwie dziewiętnaście lat. Musiałam się wszystkiego sama uczyć m.in. pisania projektów czy ich rozliczania.
Martyna Halek dodaje, że od tamtej pory upłynęło wiele czasu, a ona nie wyobraża sobie swojego życia bez działalności w Stowarzyszeniu Rozwoju Wsi Krzyżowa Dolina. Potwierdza to sołtys wsi Bernard Sklorz, który nie kryje podziwu dla tej lokalnej społeczniczki.
- Zawsze mogę na nią liczyć – mówi. – Nieraz się zastanawiam, skąd ona bierze pomysły i energię, aby realizować kolejne przedsięwzięcia. Tym bardziej, że często wymagają one dużego zaangażowania zarówno czasowego jak i logistycznego.
Warto przypomnieć, że pierwszym prezesem Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Krzyżowa Dolina została Iwona Gajda zaś jego zastępcą Lilianna Pikos. Ich premierowym projektem było wykonanie placu zabaw.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 3 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze