W gminie Dąbrowa stoczono gigantyczną walkę z żywiołem, który na długo zostanie w pamięci mieszkańców. Przypomnijmy, że blisko rok temu na tamtych terenach przez kilka dni trwała akcja wzmacniania wałów przeciwpowodziowych. Samorząd mógł liczyć na wsparcie Państwowej Straży Pożarnej, OSP, Wojska Ochrony Terytorialnej, a także licznych rolników. W kulminacyjnym momencie do akcji w Naroku zadysponowano dwa helikoptery. Układały big bagi na 250-metrowym odcinku wału. W sumie użyto ponad 50 tys. worków z piaskiem. W trudniej sytuacji znalazła się też gmina Niemodlin oraz Tułowice.
Apelują o naprawy wałów
Wielu samorządowców, z którymi rozmawialiśmy, uważa, że gminy powinny być w przyszłości lepiej zabezpieczone i przygotowane na ryzyko wystąpienia powodzi. Chodzi m.in. o stan wałów przeciwpowodziowych i wyposażenie jednostek ochotniczych straży pożarnych.
Przedstawiciele gminy Dąbrowa podkreślają, że pomimo upływu czasu temat stanu technicznego wałów przeciwpowodziowych Odry (szczególnie w rejonie miejscowości Narok i Niewodniki) pozostaje niezmiennie ważny.
- Choć od września ubiegłego roku nie nastąpiły istotne zmiany w terenie, zapewniam, że gmina Dąbrowa pozostaje w stałym kontakcie z Wodami Polskimi oraz innymi instytucjami odpowiedzialnymi za gospodarkę wodną – mówi wójt gminy Katarzyna Gołębiowska-Jarek. - W tej sprawie podejmowałam liczne działania, zarówno w formie ustnej, pisemnej, jak i podczas spotkań z przedstawicielami Wód Polskich, parlamentarzystami ziemi opolskiej oraz Ministerstwem Infrastruktury. Dyrektorzy Wód Polskich z Opola i Gliwic uczestniczyli również w sesji rady gminy, gdzie prowadziliśmy merytoryczną dyskusję o potrzebach i możliwych kierunkach działań.
Z dużym zadowoleniem przyjęto informację, że już niebawem rozpocznie się drugi etap budowy polderu Żelazna. To ważny krok w stronę poprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego, choć nie wyczerpuje wszystkich potrzeb związanych z ochroną gminy Dąbrowa.- Mam zapewnienie, że planowane są kolejne inwestycje także na terenie gminy Dąbrowa – dodaje Katarzyna Gołębiowska-Jarek. - Rozumiemy, że w pierwszej kolejności działania były kierowane tam, gdzie sytuacja była najbardziej kryzysowa. Liczymy jednak, że nasza gmina znajduje się wysoko na liście zadań oczekujących na realizację.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 21 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze