Minionej nocy strażacy zaangażowali wszystkie siły i środki zarówno Państwowej Straży Pożarnej, jak i Ochotniczych Straży Pożarnych.
- Zwiększono stany na stanowiskach kierowania, ściągnięto ludzi na dyżury z domów, przygotowano dodatkowe pilarki – tłumaczy bryg. Tomasz Pierzchała, oficer prasowy KM PSP w Opolu.
Wzmożona praca służb rozpoczęła się od godziny 19:19, kiedy to gałąź spadła na auto ciężarowe w Opolu. W trakcie interwencji odnotowano mnóstwo zgłoszeń dotyczących powalonych drzew na drogach czy budynkach. Zablokowane były przejazdy m. in. w Osowcu, Dębiu, Chrząstowicach, Ozimku, czy Murowie.
Do groźniejszych zdarzeń w Ozimku możemy zaliczyć powaloną wierzbę przy przedszkolu na ul. Korczaka, czy powalone drzewa za przystankiem autobusowym. Również w Ozimku przy ul. Lipowej zapalił się śmietnik. Z kolei w miejscowości Schodnia drzewo spadło na kościół.
Niebezpiecznie było też w Prószkowie, gdzie przy ul. Zamkowej nad chodnikiem na wysokości około 25 metrów zwisał konar mogący w każdej chwili upaść. Zagrożenie pojawiło się także w Turawie, gdzie nad kempingiem zwisało połamane przez wichurę drzewo. Silny wiatr uszkodził także dachy w budynkach prywatnych i gospodarczych w Grodźcu oraz Prószkowie.
Strażacy w dalszym ciągu pracują nad usuwaniem skutków nawałnicy. Jeszcze rano pracowali m.in. przy ośrodkach wypoczynkowych w Turawie przy ul. Harcerskiej, a także w Lędzinach.
Napisz komentarz
Komentarze