Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 30 kwietnia 2025 16:41
Przeczytaj:
Reklama https://partner-projekt.pl/
Reklama
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/

Powódź, obawy i zniszczenia

Miejscowości z terenu powiatu opolskiego dotknięte powodzią, powoli wracają do normalności. Opadająca woda odsłania zatrważającą skalę zniszczeń. Wielu mieszkańców regionu ma znacznie utrudniony dostęp m.in. do podstawowych produktów. Samorządy oraz różne instytucje przystępują do akcji pomocowych na rzecz powodzian.
Powódź, obawy i zniszczenia

8 września w Białej odbyły się dożynki wojewódzkie. Wydarzeniu towarzyszył upalny dzień i nie jeden z uczestników jego nawiązywał do długo trwającej suszy. Zaledwie dwa, trzy dni później pojawiły się informacje o opadach deszczu, które mogą doprowadzić do powodzi. Nikt wtedy nie przypuszczał, że przez Opolszczyznę przejdzie wielka woda porównywalna do tej z 1997 roku.

Z powolnie stabilizującą się, choć trudną sytuacją nadal mamy do czynienia na terenie gminy Niemodlin. Tam sztab kryzysowy został zwołany już w czwartek 12 września. Zapadła wtedy decyzja o podniesieniu jazu w Niemodlinie na rzece Ścinawa Niemodlińska. W piątek wody zaczęło przybywać, ale mieściła się ona w wysokościach akceptowalnych. 

- Sytuacja ta zaczęła się zmieniać diametralnie w sobotę 14 września – wyjaśnia burmistrz Niemodlina Bartłomiej Kostrzewa. – Od godziny 10 wprowadziliśmy stan pogotowia przeciwpowodziowego. Sytuacja zaczęła się pogarszać, głównie na Ścinawie Niemodlińskiej. Na godzinę 11.00 mieliśmy już 330 centymetrów i przekroczenie stanu ostrzegawczego o 10 centymetrów. Postawiliśmy wszystkie służby w pełnej gotowości. A od godz. 19 mieliśmy już alarm przeciwpowodziowy.

Dzień później (15 września) stan alarmowy Ścinawy Niemodlińskiej na wodowskazie w Niemodlinie na godzinę 13.00 został przekroczony o prawie 40 centymetrów. Wynosił 390 centymetrów. Również tego dnia Wody Polskie poinformowały  o zwiększeniu zrzutu wody z Jeziora Nyskiego do 1000 metrów sześciennych na sekundę. Pojawiły się obawy, że może on spowodować lokalne podtopienia. W miejscowościach: Sarny Wielkie, Radoszowice, czy Krasna Góra trwało umacnianie wałów. Gmina Niemodlin była też przygotowana na ewakuację mieszkańców tych wsi.

We wtorek 17 września problemowa sytuacja występowała jeszcze w Radoszowicach i Sarnach Wielkich. Tam dalej trwało umacniane wałów. Stany rzek Nysy Kłodzkiej oraz Ścinawy Niemodlińskiej na dzień składu gazety (tj. 18 września) nadal były bardzo wysokie, przekraczając znacznie wartości stanów alarmowych.

Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z  19 września - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaAdvertisement
Reklama
Reklama