wypadek

Do niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło w poniedziałek, 15 grudnia, na odcinku drogi pomiędzy Kup a Murowem, w miejscowości Grabczok. O godzinie 15.33 służby ratunkowe zostały zaalarmowane przez operatora numeru alarmowego 112 o wypadku samochodu osobowego, którym podróżowały cztery osoby, w tym dwoje dzieci.

Spokojne sobotnie popołudnie, 13 grudnia, w Mechnicach (gmina Dąbrowa) zamieniło się w dramat na prywatnej posesji. Po godzinie 15:00 doszło do groźnego wypadku z udziałem dwójki małych dzieci.

W sobotni wieczór, 6 grudnia, tuż po godzinie 18, mieszkańców ul. Opolskiej w Domecku (gm. Komprachcice) postawił na nogi głośny huk i sygnały nadjeżdżających służb. O 18:09 do stanowiska kierowania wpłynęło zgłoszenie o groźnym zdarzeniu drogowym, do którego doszło na prostym odcinku drogi.

Czwartkowy wieczór w Zimnicach Wielkich (gm. Prószków) zamienił się w scenę rodem z filmu akcji. Dokładnie o 21:15 służby ratunkowe poderwano na nogi po dramatycznym zgłoszeniu z numeru alarmowego 112. Na ulicy Opolskiej zderzyły się dwa samochody osobowe – audi i mercedes – a siła uderzenia była tak potężna, że nawet doświadczeni ratownicy nie kryli zaskoczenia.

To mogło skończyć się tragedią! W czwartkowy poranek, 13 listopada, na autostradzie A4 w rejonie Prószkowa doszło do dramatycznego zderzenia. Samochód osobowy Honda, prowadzony przez obywatela Turcji, z impetem wbił się w tył stojącej na poboczu ciężarówki. I choć widok rozbitego auta mrozi krew w żyłach, kierowca... wyszedł z tego cało!

Przed godziną czwartą w nocy służby ratunkowe zostały postawione na nogi po zgłoszeniu o poważnym wypadku drogowym w Popielowie. Do zdarzenia doszło na ulicy Piastowskiej, gdzie samochód osobowy uderzył w drzewo.

Do dwóch zdarzeń drogowych doszło w piątek 5 września około godziny 12.00 na trasie Opole – Kluczbork, na DK45 w miejscowości Zawada. Najpierw motocyklista zderzył się z autem osobowym, a potem doszło do kolizji trzech pojazdów.

Do nietypowych scen doszło we wtorek wieczorem w Opolu. Kierowca poruszający się jeepem staranował zaparkowane po drodze pojazdy oraz uszkodził infrastrukturę drogową. Szkody są ogromne, a sprawca ukrywał się na ogródkach działkowych.

Znów zdarzył się wypadek na alei dębowej na trasie wojewódzkiej DW 414 Opole-Prudnik. I znów śmiertelny. Dramatyczny finał miały tam również wypadki z 28 sierpnia tego roku, 4 października ub. r. czy też z 5 lutego 2020 r. W każdym z tych zdarzeń i w wielu innych ludzkie życie przegrało z drzewami. Drogowcy chcieli trasę poszerzyć już kilkanaście lat temu, ale wtedy „na drodze” stanęły im ówczesne władze gminy, broniąc stuletnich dębów.

W poniedziałek 25 lipca przed godziną 13.00 na ul. Niemodlińskiej w Chróścinie doszło do groźnego zdarzenia drogowego. Citroen z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo.

Sceny jak z komedii Stanisława Barei rozegrały się w sobotę 16 lipca w miejscowości Gracze. Mistrz kierownicy uciekał, bo nie chciał poddać się kontroli drogowej. Ucieczkę mocno utrudniał jednak spożyty wcześniej alkohol, poza tym policjanci dysponowali szybszym autem…

Do kuriozalnej sytuacji doszło na drodze krajowej nr 45 w Zawadzie pod Opolem. W wyniku zajścia zderzyły się cztery samochody. Na miejsce zdarzenia przybył kierowca traktora, który chciał pomóc wyciągnąć uszkodzoną w wyniku kolizji ciężarówkę z pola. Pojawiły się jednak pewne problemy...