- Od 1 września jest Pan nowym dyrektorem Domu Kultury w Ozimku. Warto podkreślić, że od wielu lat działa Pan w kulturze na różnych obszarach…
- To prawda. Na co dzień jestem muzykiem, dyrygentem Ozimskiej Orkiestry Dętej oraz animatorem życia kulturalnego. Od lat związany też jestem z gminą Ozimek. Głównie pod kątem muzycznym. Bardzo dużą radość daje mi możliwość wspólnego muzykowania i zarażania pasją do muzyki innych. Od tej chwili będę miał okazję zarażać pasją do szeroko pojętej kultury i sztuki.
- Jaka jest Pana wizja prowadzenia działalności Domu Kultury w Ozimku? Pytanie jest o tyle zasadne, że instytucja ta na przestrzeni lat była organizatorem m.in. festiwali i przeglądów, które stały się marką samą w sobie. Jakich nowości w obszarze funkcjonowania kultury mogą spodziewać się mieszkańcy gminy?
- Przed objęciem funkcji dyrektora byłem instruktorem Domu Kultury w Ozimku i pomagałem przy organizowaniu wielu wydarzeń. Festiwale i przeglądy dalej będą się odbywać, bo są one naszym mocnym, artystycznym atutem. Jako przykłady można podać Festiwal Piosenki DO-RE-MI czy „Tańcowadła” - Ogólnopolski Przegląd Zespołów Tanecznych. To imprezy znane w całej Polsce, na które chętnie przyjeżdżają do nas uczestnicy. Jeśli chodzi o nowości, to w planach mamy przeprowadzenie jarmarku bożonarodzeniowego. W założeniu ma to być wydarzenie, które pokaże wielokulturowość gminy Ozimek, bo w tym obszarze mamy się czym pochwalić. Krzyżują się u nas cztery kultury: polska, niemiecka, śląska i kresowa. W tworzeniu nowego chcę zachować szacunek i miejsce dla tradycji i lokalnych korzeni. Uważam, że powinniśmy wyjść do ludzi, prezentując różne rodzaje sztuki na żywo, m.in. organizując plenerowe koncerty. Chciałbym też, abyśmy byli dużo bardziej widoczni w wirtualnej przestrzeni. Ma to być sposób nie tylko informowania, ale przede wszystkim zachęcania mieszkańców gminy Ozimek do korzystania z tego, co oferuje nasza instytucja. Na pewno w tym celu będziemy widoczni na kanale YouTube. W czasach pandemii intensywnie z niego korzystaliśmy, przygotowując filmiki. I chciałbym do tej idei powrócić.
- Z moich rozmów z ludźmi działającymi w kulturze wynika, że największym wyzwaniem jest stworzenie odpowiedniej oferty. Mam na myśli taką, która przyciągnie potencjalnych odbiorców szeroko rozumianych działań artystycznych. Czy ma Pan jakieś pomysły w tym obszarze?
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 25 września - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze