Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 30 kwietnia 2025 15:41
Przeczytaj:
Reklama https://partner-projekt.pl/
Reklama
Reklama https://www.instagram.com/pani.prowadzaca/

Chciała zabić ojca?

Do bulwersującego zdarzenia doszło w poniedziałek 11 lipca w bloku socjalnym przy ulicy Walecki w Opolu. Wezwani interwencyjnie przez anonimową osobę policjanci znaleźli leżącego na podwórzu mężczyznę z ranami kłutymi klatki piersiowej i brzucha. Obrażenia były tak poważne, że poszkodowany miał wiele szczęścia, iż przeżył.
Chciała zabić ojca?

Autor: mario

Wezwanie na interwencję wpłynęło około godziny 20.30. Nieoficjalnie wiadomo, że policjanci często bywali pod tym adresem z powodu rodzinnych awantur. Tak było i tym razem. Przybyli na miejsce mundurowi zastali jednak zamknięte na głucho mieszkanie, którego nie otwarto pomimo wezwań. Wychodząc z budynku, natknęli się jednak na rannego mężczyznę z ranami kłutymi, który leżał na ziemi. Z relacji świadków wynika, że jego wnętrzności były na zewnątrz… 57-latek został przetransportowany prosto na stół operacyjny. Był w stanie ciężkim. Operacja się powiodła, obecnie jego życie nie jest już zagrożone. Mężczyzna złożył zeznania.  

- Do awantury doszło w mieszkaniu zamieszkiwanym przez 57-latka i jego 30-letnią córkę, z poczynionych ustaleń wynika, że doszło tam do bijatyki, ale nie znamy przyczyny konfliktu – mówi aspirant Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Mężczyzna zeznał, że opuścił mieszkanie po awanturze i wyszedł na podwórze. Zeznał, że został zaatakowany przez córkę. 30-latkę zastano w mieszkaniu. Była nietrzeźwa: miała blisko 2 promile alkoholu w organizmie. 

Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 14 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ReklamaAdvertisement
Reklama