Zabawa rozpoczęła się z przytupem i trwała aż do późnych godzin nocnych. W mediach społecznościowych OSP Ochodze podkreślono, że tego wieczoru wszystko dopisało:
- Jedzenie pyszne, muzyka świetna, a towarzystwo, jak zawsze, na medal.
A skoro mowa o Oktoberfeście, nie mogło zabraknąć piwa, które zgodnie z tradycją odegrało jedną z głównych ról tego wieczoru. Uczestnicy zabawy ubrani byli w tradycyjne bawarskie stroje: panie w kolorowych dirndlach, panowie w skórzanych lederhosen. Nastrój rozgrzewały wspólne zabawy, konkursy i głośne przyśpiewki, a do tańca przygrywał zespół Magnetix, który doskonale wiedział, jak porwać publiczność.
Impreza okazała się udana, o czym świadczy nie tylko dobra zabawa na parkiecie, ale i pełne humoru podsumowanie organizatorów:
- Niektórzy dziś pewnie mają problem wstać… bo nogi bolą, gardło zdarte, a wspomnienia nie chcą się skończyć.
Jeśli to ma być pożegnanie Oktoberfestu w tym roku, to zdecydowanie z fasonem. Ochodze, podobnie jak wielu organizatorów podobnych imprez w minionym miesiącu w naszym regionie, pokazały, że potrafią celebrować bawarskie tradycje, nadając im swój niepowtarzalny, lokalny charakter. Wspomnienia z takich imprez z pewnością pozostaną z uczestnikami na długo… a już na pewno do przyszłorocznej edycji.















Napisz komentarz
Komentarze