Warto przypomnieć, że w ramach projektu do tej pory odbyło się m.in. spotkanie z lokalnym pszczelarzem. W ciekawy sposób opowiadał on uczestnikom spotkania o pszczołach, ich życiu i znaczeniu dla naturalnego środowiska. Pszczelarz miał ze sobą modelowy ul oraz makiety. Do udziału w projekcie zaproszono też mieszkankę Przysieczy, pasjonatkę lokalnej historii i opiekunkę „Chaupki przed Blychym” Edeltraudę Gambkę. Jest ona również znawczynią gwary śląskiej. Poza tym osoby, które brały udział w projekcie, zwiedziły Małe Goreckie Muzeum w Górkach.
Udział w projekcie był też okazją do udziału w siedmiu warsztatach szydełkowania. Od samego początku cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. W zajęciach heklowania – bo tak w gwarze śląskiej nazywa się to rękodzieło – bierze udział dwadzieścia osób. Warto dodać, że są one w różnym wieku. Sporą grupę stanowią dzieci i młodzież.
- Nie spodziewaliśmy się, że tak bardzo spodobają się one uczestnikom projektu – mówi sołtys wsi i zarazem członkini Stowarzyszenia „Aktywne Złotniki” Klaudia Dobis. – Kiedy tylko na naszym Facebooku pojawiły się zdjęcia z pierwszych warsztatów, to zaczęły się telefony z pytaniami, czy można jeszcze dołączyć do grupy. Zazwyczaj szydełkowanie kojarzy się z serwetkami, wykonywanymi z cienkiej nici. Tymczasem u nas w świetlicy robiono koszyki, podstawki pod filiżanki, portfele czy zawieszki. Można powiedzieć, że to takie nowoczesne heklowanie na miarę XXI wieku.
Uczestnicy poznają różne techniki szydełkowania, dzięki mieszkance Złotnik Justynie Józef. Ona z kolei nauczyła się tego rękodzieła w trudnych dla niej okolicznościach życiowych. A dzisiaj bardzo chętnie dzieli się z innymi swoimi umiejętnościami i wiedzą.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 9 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze