Przypomnijmy, do dramatu doszło 16 listopada 2022 roku. W kompleksie rekreacyjno-hotelowym, w którym znajdowały się m.in. kort tenisowy oraz strzelnica, doszło do gwałtownego zapłonu i wybuchu amunicji. W pierwszej fazie akcji służby ratownicze wyniosły z obiektu 42-letniego mieszkańca Opola. Mimo natychmiastowej reanimacji mężczyzna zmarł. Ranny został również 51-letni instruktor strzelectwa i 46-letnia kobieta biorąca udział w zajęciach.
Do walki z ogniem zaangażowano ogromne siły – na miejscu działało łącznie 37 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, w sumie 145 strażaków z powiatu opolskiego, Opola, Kędzierzyna-Koźla oraz Brzegu. Płomienie opanowano dopiero po ponad 24 godzinach. Następnego dnia skala tragedii okazała się jeszcze większa. Ratownicy odnaleźli zwęglone ciała trzech kolejnych osób, w tym 23-letniego mieszkańca Opola.
Kluczowe dowody i opinie biegłych
Już w marcu 2023 r. informowaliśmy, iż śledczy dysponowali opiniami specjalistów. Zabezpieczono zapis monitoringu ze strzelnicy oraz obszerną dokumentację techniczną obiektu. Materiały zostały przekazane biegłym z zakresu pożarnictwa, materiałów wybuchowych, broni, amunicji oraz informatyki. Przesłuchano również ponad 30 świadków. Jednak zlecono wtedy jeszcze dodatkowe, dokładne badania i analizy.
Natomiast w marcu 2025 roku rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, Stanisław Bar, przekazał nam, iż śledczy ustalili, że jednym z kluczowych czynników prowadzących do tragedii były zaniedbania w zakresie utrzymania porządku w obiekcie.
– Do pożaru najprawdopodobniej doszło na skutek oddania strzału w pozostałości powystrzałowe po amunicji ostrej, które znajdowały się na podłodze - mówił Stanisław Bar. – To z kolei spowodowało zapłon i gwałtowny przebieg pożaru.
Na chwilę obecną eksperci ustalili, że doszło do naruszeń, które mogły przyczynić się do wybuchu i rozprzestrzenienia ognia. Na podstawie zgromadzonych dowodów prokuratura przedstawiła instruktorowi zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu o znacznej wartości. Za ten czyn grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Śledztwo przedłużone – kolejne osoby pod lupą
Postępowanie zostało wydłużone do wiosny przyszłego roku. Śledczy nadal czekają na dodatkowe ekspertyzy z zakresu broni oraz uzupełniają dokumentację projektowo-budowlaną obiektu. Prokuratura nie wyklucza, że w najbliższych miesiącach zarzuty mogą usłyszeć także inne osoby zaangażowane w funkcjonowanie strzelnicy i przygotowanie jej do użytku.
Sprawa budzi ogromne emocje wśród mieszkańców regionu, szczególnie rodzin ofiar. Choć śledztwo trwa, zebrane dowody – zdaniem prowadzących – stanowią solidną podstawę do kontynuowania czynności procesowych i wyjaśnienia wszystkich okoliczności tragedii z Chrząstowic.








Napisz komentarz
Komentarze