Barbara Tkocz zajmuje się m.in. haftem wstążeczkowym. Warto przypomnieć, że początki tego rękodzieła związane są z odkryciem jedwabiu, choć jego wysoka cena początkowo ograniczała jego popularność. Era rokoko była złotym okresem dla haftu wstążeczkowego, zwłaszcza we Francji. Jedwabne wstążki pozwalały na tworzenie lekkich i dekoracyjnych form, głównie roślinnych motywów. Haft wstążeczkowy zyskał popularność również w Anglii na początku XVII wieku, po tym jak londyńskie hafciarki zaczęły kopiować francuską technikę.
- Jest to technika stosunkowo prosta i łatwa do wykonania – mówi Barbara Tkocz. – Potrzebujemy tamborek, płótno, wstążki oraz igły. Te ostatnie muszą mieć odpowiednio szerokie oczka. Chodzi o to, aby dało się przez nie „przewlec” wstążkę i nie pognieść jej. Przydają się też koronki i muliny. Jak w przypadku każdego rękodzieła trzeba wykazać się cierpliwością.
Obecnie haft wstążeczkowy przeżywa renesans. Tej techniki używa się do tworzenia obrazów, poszewek na poduszki, saszetek czy innych ozdobnych przedmiotów.
Na liście rękodzielniczych pasji Barbary Tkocz znajduje się też robienie kwiatów z krepiny. W jej rękach powstają przepiękne, bibułowe róże, żonkile, tulipany czy maki. Robienia nauczyła ją dyrektorka szkoły podstawowej w Kątach Opolskich Joanna Migoń.
- Jest ona uzdolnioną plastyczką oraz rękodzielniczką – opowiada Barbara Tkocz. – To ona pokazała mi podstawy robienia kwiatów z krepiny. Do tej pory często się spotykamy i nawzajem konsultujemy nasze pomysły. A tych nam nie brakuje, bo w głowach pojawiają się wciąż nowe inspiracje.
Barbara Tkocz przypomina, że kwiaty z bibuły kiedyś były powszechnie znanym wytworem sztuki ludowej służącym nie tylko, jako element dekoracji mieszkania, ale też, jako dodatek do odświętnych strojów ludowych (wianki czy wiązanki ślubne).
- Dzisiaj obserwujemy powrót do tej tradycji – mówi Barbara Tkocz. – Niewątpliwie, dużą rolę odgrywa rozwój mediów społecznościowych. W Internecie publikowanych jest wiele filmików, przybliżających techniki rękodzielnicze. Można też wziąć udział w warsztatach, organizowanych przez ośrodki kultury czy Skansen Wsi Opolskiej. Warto dodać, że kwiaty z krepiny można robić na różne sposoby. Wykształciły się takie techniki bibułkarskie jak wycinanie, skręcanie, zwijanie, rolowanie czy cukierkowanie. Spośród nich każdy może znaleźć tę, która najbardziej mu odpowiada.
Instruktorka Gminnego Ośrodka Kultury w Tarnowie Opolskim jest też „specjalistką” od gipsowych odlewów. Barbara Tkocz przyznaje, że wykonuje ich bardzo dużo w ciągu roku. Jest na nie spore zapotrzebowanie, bo odlewy są wykorzystywane do zdobienia podczas zajęć. Najwięcej powstaje ich przed Wielkanocą czy Bożym Narodzeniem.
- Warto podkreślić, że przygotowanie odlewów gipsowych nie jest łatwym zadaniem – wyjaśnia Barbara Tkocz. – Ważne są odpowiednie proporcje i dokładne wymieszanie gipsu z wodą. Najlepiej robi się odlewy, gdy w pomieszczeniu jest ciepło, bo wtedy szybciej się suszą. Z kolei wilgoć im nie służy. Tak, więc, kiedy pada deszcz to nawet się do tego nie zabieram.
Barbara Tkocz swoje odlewy tworzy z gipsu ceramicznego. Mają one biały kolor i bardzo dobrze się je ozdabia. W przyszłości chce też spróbować pracy z gipsem polimerowym, który można na przykład mieszać z brokatem.
Miłośniczka rękodzieła zauważa też, że jeśli przez dłuższy czas nie zajmuje się robieniem kwiatów z krepiny czy haftem wstążeczkowym, to ręce pamiętają to, czego się nauczyły.
- Tak jakby nie było przerwy – mówi Barbara Tkocz. – Wystarczy zacząć i wszystko mi się przypomina. U mnie umiejętności nie zanikają, co mnie bardzo cieszy. Tym bardziej, że rękodzieło stanowi ważną część mojego życia. Towarzyszy mi od przysłowiowego „od zawsze”. Wykorzystuję je nie tylko w mojej pracy zawodowej, ale też odpoczywam dzięki niemu.
Barbara Tkocz zauważa też, że rękodzieło w jakiejkolwiek postaci we współczesnych czasach ma ogromne znaczenie. W szybkim tempie życia, ciągłym zabieganiu, przebodźcowaniu i pośpiechu brakuje chwil, gdy ma się tzw. pustą głowę. Chodzi o stan, w którym człowiek jest tu i teraz. I nie przetwarza w swojej głowie tego, co się dzieje w jego życiu. A w wyłączeniu, choć na chwilę myślenia niewątpliwie pomagają twórcze działania.

Napisz komentarz
Komentarze