Sprawa trudnych warunków w przedszkolu przy ul. Klimasa 15 w Tarnowie Opolskim wciąż budzi emocje. Rodzice domagają się poprawy sytuacji – remontu placówki, montażu klimatyzacji lub budowy nowego obiektu. Tymczasem władze gminy, zamiast działać, zdają się szukać wymówek. Jedną z nich miał być rzekomy zabytkowy status budynku, uniemożliwiający jego modernizację. Jak jednak wynika z oficjalnych dokumentów, zastępca wójta Tarnowa Opolskiego Zbigniew Bahryj najprawdopodobniej wprowadził opinię publiczną w błąd.
W artykule pt. „Domagają się lepszych warunków dla swoich dzieci” opublikowanym 31 lipca na łamach „Tygodnika Ziemi Opolskiej” Zbigniew Bahryj tłumaczył, że przedszkole jest „obiektem zabytkowym”, co miałoby ograniczać możliwość remontów czy montażu klimatyzacji bez zgody konserwatora. Tymczasem sprawdziliśmy dane w Rejestrze Zabytków Narodowego Instytutu Dziedzictwa (stan na 30 czerwca 2025 r.) oraz u Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (stan na 22 maja 2024 r.) – budynek nie figuruje w żadnym z tych wykazów. Nie ma go także w Gminnej Ewidencji Zabytków Gminy Tarnów Opolski (z dnia 18 października 2024 r.), która – choć nie nakłada tak restrykcyjnych obowiązków jak wpis do rejestru – również nie wymienia tej nieruchomości.
To poważna rozbieżność między słowami urzędnika a stanem faktycznym. Rodzice czują się wprowadzeni w błąd, zwłaszcza że problem upałów w przedszkolu jest realny, a dzieci wciąż muszą leżakować w dusznym pomieszczeniu. Jeśli budynek nie figuruje w rejestrach, co stoi na przeszkodzie, by włodarze w końcu zajęli się jego modernizacją?
Pytamy i czekamy?
12 sierpnia staraliśmy się skontaktować z zastępcą wójta Tarnowa Opolskiego Zbigniewem Bahryjem. Tego dnia jednak nie zastaliśmy go w urzędzie gminy. Tego samego dnia wysłaliśmy zatem w tej sprawie zapytanie prasowe. Do dnia składu gazety (20 sierpnia) nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Temat nabiera jeszcze większego wymiaru w kontekście przedwyborczych obietnic wójta Rudolfa Urbana, który deklarował, że czas przejść „od słów do czynów” w kwestii poprawy warunków w placówkach oświatowych. Miesiące mijają, a jedyne, co widać, to tłumaczenia bez konkretów. Tymczasem rodzice pytają: dlaczego radni nie mają problemu z pozyskiwaniem funduszy na własne potrzeby (jak np. montaż urządzeń klimatyzacyjnych w budynkach administracyjnych urzędu gminy), a na remont przedszkola wciąż „nie ma środków”?
Czy zastępca wójta Tarnowa Opolskiego umyślnie rozminął się z prawdą? A może po prostu nie sprawdził faktów przed wypowiedzią? Bez względu na odpowiedź, sytuacja podważa zaufanie do lokalnych władz. Mieszkańcy zasługują na rzetelne wyjaśnienia i wreszcie na działania, a nie kolejne deklaracje.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 21 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze