Toaletę publiczną zbudowano na tym placu w latach międzywojennych. Dzisiaj ta ubikacja nie funkcjonuje, ale budynek pozostaje zabytkowy. Obiekt długo nie był zagospodarowany. Wiązało się to z tym, że konserwator zabytków nie godził się na kolejne pomysły, uzgodnienia i koncepcje. Tymczasem obecny konserwator zaakceptował koncepcję zaadaptowania tego budynku na restaurację lub kawiarnię z pozostawieniem częściowo funkcji publicznego szaletu. W ten sposób mogła ruszyć cała procedura.
– Rada Miasta wyraziła zgodę żeby poszukać podmiotu, który mógłby zrealizować ten projekt w formule długoletniej dzierżawy – ujawnia nieco szczegółów zastępca prezydenta Opola, Maciej Wujec. - Planujemy ją na 30 lat.
Aktualnie przygotowywany jest przetarg na taką dzierżawę, która obejmowałaby gospodarowanie tym obiektem. Inwestycja ma szansę na sukces, bowiem to wciąż szalenie atrakcyjne miejsce, z ładnym placem w ścisłym centrum.
– Ludzie poruszają się w tej okolicy ze wszystkich stron, więc nie mam wątpliwości, że ta długo wyczekiwana rewitalizacja jest potrzebna i na Placu Daszyńskiego wreszcie zabytkowy szalet miejski przestanie odstawać od reszty otoczenia – mówi zastępca prezydenta. – Przetarg planujemy w okolicach września.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 17 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze